Z udziałem wojewody Mariana Podziewskiego, wicemarszałka Jarosław Słomy oraz parlamentarzystów, Barbary Kudryckiej i Andrzeja Orzechowskiego, odbyła się w środę przy Promenadzie Zdrojowej podwójna uroczystość – obchody dziesiątej rocznicy wejścia Polski do UE i otwarcie gołdapskich tężni.
Uroczystość otworzył burmistrz Marek Miros. Po wystąpieniach gości wręczono nagrody zwycięzcom konkursu plastycznego „10 lat Polski w Unii Europejskiej” oraz konkursu fotograficznego „Najpiękniejsze miejsce w powiecie gołdapskim – Gołdap dla Europy”.
Oficjalne uroczystości zakończyła „Mini Parada Schumana”. Godne podkreślenia jest to, że szkoły potraktowały paradę poważnie, bardzo ładnie przygotowując stroje oraz symbole krajów UE.
Spotkanie prowadziła Marta Jurgiełan.
Fot. Alicja Tynecka i Mirosław Słapik
Zamiast chleba igrzyska – zabawa jak na Titaniku.
Czy wejscie na tarasy będzie bezplatne, czy PWiK wprowadzi bilety?
UWAGA! KOMENTARZ MOŻE ZAWIERAĆ TREŚCI NIEODPOWIEDNIE DLA DZIECI!
Impreza to tragedia, dno, i dyletanctwo. Pan wojewoda wraz ze współcelebrytami mówił o tzw. „wartościach europejskich”.
O panie wojewodzie Marianie Podziewskim na stronie: http://marianpodziewski.eu/o-mnie.html napisano:
„Od 1982 roku jestem członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Aktualnie jestem członek Rady Naczelnej PSL i Prezydium Zarządu Wojewódzkiego PSL.”
Na stronie Polskiego Stronnictwa Ludowego – http://www.psl.org.pl/historia/ – można przeczytać.
„W czasie swej ponad stuletniej działalności polski ruch ludowy zawsze manifestował swój narodowy charakter, odwoływał się do tradycji niepodległościowych, demokratycznych i chrześcijańskich.”
Obecnie promuje się w Europie rozpustę, i aborcję. Jeżeli wartości europejskie PSLu to unijne zgorszenie i aborcja, to pan wojewoda powinien wystąpić z PSLU, przywdziać włośnicę, i powrócić do świata normalności.
Pan starosta w swych strojach często stara się naśladować niepowtarzalny styl jaki miał Wladziu Liberace. Wczoraj zrobił krok naprzód. Czekam na kolejne odsłony.
No proszę – pochód pierwszomajowy jak się patrzy! Tylko na trybunie honorowej inne… (chciałoby się napisać gęby)… twarze.
może i było fajnie ale jak tu oceniać …..skoro musieliśmy stać na szarym końcu ,dorośli ok .wytrwali przeczytają i coś o otwarciu tężni wiedzą ale co z tego wyniosły dzieci raczej NIC prócz tego że stały upale poprzebierane w stroje niektóre nawet dwie godziny bo przecież dowóz to totalna porażka dużo przed czasem i NIC NIC NIC nie widać nie słychać masakra .WSZYSTKO NA POKAZ DLA WŁADZ tak to można zrozumieć……….aż brak słów…..
Panie arbiter !
Czy pan ma na myśli Władziu Valentyno Liberace ?
Jeśli tak, to jest wzór niedościgniony dla starosty gołdapskiego. Mnie sylwetka pana starosty przypomina marynarza w czasie sztormu.
Dyżurni malkontenci ciężko pracują nawet w święta. Tupią nogami, zrzędzą. A tężnie, pijalnia, molo, promenada cieszy tak wielu, że paru stałych komentatorów, którym zawsze i wszędzie będzie źle, bo tak mają, nie są w stanie zabrać nam radości. Gołdapianie się cieszą, a mała grupka wiecznych zrzęd narzeka, narzeka, narzeka. Proponuję na spacer nad jezioro, może trochę jodu, albo relaksu w grocie solnej spowoduje, że zauważycie inne kolory oprócz czarnego. N.p. zielony. Kolor radości i nadziei
Kazimierz, dyżurny pochlebca , wazeliniarz i diagnosta. Zauważ że na pochodzie 1 majowym są tylko dzieci i pracownicy administracji tacy jak Ty. Pozostali ciężko pracują za granicą lub szukają pracy w kraju. Bo od 25 lat, żadna inwestycja miłościwie nam panującego nawet przez chwilę nie obniżyła największego w kraju bezrobocia. No, ale ten cały smród , hipokryzję i bezrobocie podsumujemy przy urnach.
Rudy nie tylko narzeka, ale kłamie. Największe bezrobocie jest w Szydłowcu, a w Gołdapi jest największy SPADEK bezrobocia w Polsce.
Kaziku, podatki są przerzuacle, a tzw. „inwestycje państwowe” są wykonywane ZAMIAST inwestycji prywatnych. Polecam poczytać Frédérica Bastiata:
Za każdym razem, gdy sprzeciwiamy się rzeczom wykonywanym przez rząd, socjaliści (błędnie) konkludują, że sprzeciwiamy się ich wykonywaniu w ogóle.
Kiedy część czyjegoś bogactwa przechodzi czy to siłą, czy podstępem od tego, kto ją posiada bez jego zgody i bez zapłaty do tego, kto jej nie stworzył i nie nabył, nazywam to zamachem na własność, czyli grabieżą właśnie.
tesz tam szłam było fajnie dawali cukierki i tężnie były duże
fajnie byłam tesz tam dawali cuksy
TEŻ TAM BYŁAM BYŁO FAJNIE SZŁAM W MALCIE I DAWALI CUKSY PO PARADZIE!!!
😀 😀 😀 😀