Podczas środowego spotkania z Wojciechem Kassem wiele miejsca poświęcono natchnieniu. To jest odwieczny temat do dyskusji, mimo to można zaryzykować stwierdzenie, że, napisane w kilka miesięcy, pieśni z jego tomu „41” to raczej efekt poetyckiego olśnienia. Ta świetna poezja doczekała się około czterdziestu pozytywnych recenzji. Również godna uwagi jest komunikatywność autora w trakcie publicznej prezentacji swojej twórczości.
Nieczęsto się też w Polsce zdarza, by po kilku zaledwie miesiącach powstała książka o książce, bowiem spotkanie było jednocześnie promocją takowej, czyli „Czterdzieści jeden. Wiersze. Glosy”. Na 166 stronach oprócz wspomnianych pieśni znalazły się fragmenty pamiętnika, który Wojciech Kass od pewnego czasu prezentuje w literackim „Toposie” (jest jednym z redaktorów tego pisma).
Zbigniew Fałtynowicz, pomysłodawca i redaktor publikacji, pokusił się o zamieszczenie kilku recenzji. W jednej z nich (autorstwa Feliksa Netza) znalazł się taki fragment: (…) W Polsce każdego roku ukazuje się wiele tomów wierszy, lecz liryki jak na lekarstwo. Zbiór Wojciecha Kassa pt. 41 zawiera liryki, jakich od bardzo dawna nie było w polskiej poezji! W poetyckiej ekstraklasie pora na przegrupowanie. Spadek paru piór do niższej ligi powitam z ogromną radością. W ekstraklasie musi się znaleźć miejsce dla Wojciecha Kassa.
Owa „książka o książce” ukazała się w Bibliotece „Toposu” i wart podkreślenia jest fakt, iż w Gołdapi odbyła się jej pierwsza promocja.
Także to, że w spotkaniu w czytelni uczestniczyło spore grono słuchaczy jest godne uwagi, to dobry symptom, być może świadczący o wracającym zapotrzebowaniu na kulturę wysoką i dobrą literaturę.
Spotkanie dofinansowane zostało przez Bibliotekę Wojewódzką w Olsztynie i jest jednym z efektów, działającego przy gołdapskiej Bibliotece Publicznej, Dyskusyjnego Klubu Książki.