Kara do dwóch lat pozbawienia wolności może grozić 45-letniemu Jackowi J. za jazdę po pijanemu. Ponadto kierowca forda transita odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym po tym, jak uderzył w zaparowane auto. Podczas kontroli mężczyzna nie miał przy sobie wymaganych dokumentów. Gołdapianin został zatrzymany przez policjanta wracającego ze służby.
Do zdarzenia doszło wczoraj kilka minut po 14:00 na Osiedlu I. Wracający ze służby policjant zauważył forda transita, który jechał przed NIM całą szerokością jezdni, najeżdżając na krawężniki. Funkcjonariusz natychmiast zareagował i zatrzymał Jacka J. Kiedy policjant wysiadał z samochodu, 45-latek chcąc uniknąć odpowiedzialności, nagle ruszył i uderzył w bok fiata. O całym zajściu został powiadomiony oficer dyżurny gołdapskiej komendy, który na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. Policjanci poddali badaniu na zawartość alkoholu w organizmie uczestników zdarzenia. u Jacka J. urządzenie wykazało ponad 2,5 promila. Ponadto w trakcie kontroli okazało się, że kierowca nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego i polisy ubezpieczeniowej pojazdu.
Teraz Jackowi J. za kierowanie w stanie nietrzeźwości może grozić kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego 45-latek odpowie za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym i jazdę bez wymaganych dokumentów. (IS)
a dlaczego nie odpowie również za czynną napaść?przecież zachowanie sprawcy wyczerpało znamiona tego przestępstwa w stu procentach.
służbista i tyle !!!!!!!!! do redakcji po tym,jak uderzył w zaparowane auto. czy zaparkowane ?