1:1 zremisowała drużyna polska z Grecją. Wygrywaliśmy w pierwszej połowie, w drugiej połowie, jak to określił Włodzimierz Lubański: „zespół stracił siły”. Bramkę dla polskiej reprezentacji strzelił Robert Lewandowski, w drugiej połowie wyrównał Dimitris Salpingidis. Obie drużyny kończyły mecz osłabione po czerwonych kartkach dla Wojciecha Szczęsnego i Sokratisa Papastathopoulosa. Dopisała frekwencja w gołdapskiej strefie kibica.
Ciekawostką było to, że na placu Zwycięstwa wśród ubiorów i gadżetów dominowały, co prawda, nasze barwy narodowe, ale były też narodowe barwy Grecji. Mecz bowiem razem z gołdapianami oglądali samorządowcy z partnerskiego, greckiego rejonu Syros z Wysp Cykladzkich. Więc w Gołdapi jak najbardziej po partnersku.
Wcześniej w Urzędzie Miejskim odbyło się oficjalne spotkanie z greckimi gośćmi.