Samorząd województwa warmińsko – mazurskiego w ramach środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich ogłosi wkrótce nabór na budowę, przebudowę, remont lub wyposażenie targowiska stałego. Do rozdziału jest kwota 11,5 mln zł.
Beneficjent –gmina może uzyskać maksymalne dofinansowanie (refundację) w wysokości do 1mln zł, to jest do 75 proc. kosztów kwalifikowanych. Wkład własny wnioskodawcy może wynieść zatem ¼ kosztów inwestycji.
14 października odbyło się w Olsztynie spotkanie informacyjne z zainteresowanymi samorządami. Frekwencja dopisała i spodziewać się można wniosków znacznie przekraczających dostępną kwotę do podziału.
W wyniku inwestycji, poza infrastrukturą techniczną, powstaną m.in. zadaszone stoiska w tym do sprzedaży produktów rolno-spożywczych, stanowiące co najmniej połowę powierzchni targowej.
Zgodnie z regulaminem targowiska „Mój rynek” 2/3 powierzchni sprzedaży ma być przeznaczone na sekcje: owoce i warzywa; mięso i wędliny; ryby i przetwory rybne; nabiał; miody i produkty pszczelarskie.
Pozostałe sekcje to: kwiaty, sadzonki, drzewka owocowe; rękodzieło artystyczne i użytkowe; artykuły gospodarstwa domowego oraz inne.
Rolnicy uzyskają też miejsce do sprzedaży żywego inwentarza.
Uruchomienie targowiska „Mój rynek” przyczyni się do wsparcia sprzedaży bezpośredniej –przez producenta – konsumentowi, bez pośredników. Skrócenie łańcucha pośredników to tańszy zakup, niższe koszty pośrednie i świeższy towar oraz lepsza kontrola pochodzenia towaru. Tworzyć się będą zatem więzi handlowe, powstanie lokalne centrum zbytu. Funkcjonowanie targowiska ułatwi też sprzedaż produktów i żywności regionalnej i tradycyjnej. Stanie się ono miejscem zbytu produktów przez rolników, ogrodników, sadowników, działkowców, pszczelarzy, rzemieślników, rękodzielników.
Z całą pewnością „Mój rynek” to wygoda dla mieszkańców, zwiększenie dochodów producentów lokalnych i atrakcyjne miejsce dla turystów i wszystkich przyjezdnych np. kuracjuszy uzdrowiska i sanatorium mogących odnaleźć tu lokalny koloryt.
Gołdap posiada już zagospodarowane targowisko do przeprowadzania jarmarków. Brak jest jednak stale funkcjonującej części w kształcie oferowanym przez „Mój rynek”.
Warto wykorzystać tę szansę, aby nie popełnić grzechu zaniechania, tym bardziej, że to już końcówka środków unijnych w perspektywie finansowej 2007-2013.
Jarosław Słoma
A imprezy masowe? Gdzie?
Tak będą ludzie latać po dwa pomidorki, za które zapłacą drożej niż w mieście??? Chociaż czemu nie, latają do tesco po droższe rzeczy niż u prywaciarzy to i polecą kupić drożej ziemniaki. Głupie zwyczaje Gołdapiaków…. Lepiej niech urzędasy obniżą ceny basenu, bo niedługo to będzie jak Suwalski aquapark bez atrakcji!!!