Ocena gołdapskiego Charytatywnego Koncertu Świąteczno-Noworocznego to rzecz gustu. Jedni wolą by było więcej skeczów, inni są zwolennikami większej dawki liryzmu. Cenię dobry, inteligentny humor ale od pewnego czasu należę do tych drugich, jeśli idzie o nasz koncert, bowiem, moim zdaniem, akurat w ostatnich latach niezbyt wykorzystany na tej imprezie był potencjał muzyczny (zatem i liryczny) gołdapian.
Każdy z koncertów miał dla mnie w sobie coś wyjątkowego ale tegoroczny chyba usatysfakcjonował mnie bardziej niż poprzednie, bo nawet jeśli były skecze to te rzadziej eksploatowane i na dodatek na ogół na scenie Domu Kultury świetnie wykonane – tegorocznym przykładem może być choćby rzecz o egzaminie, spowiedzi albo o… kretynie.
Nie zawiedli nauczyciele i nauczycielki, zarówno ze ZPE-W, jak i z LO. Wiele uroku miała w sobie parodia chaplinowskiego tańca.
Za to wokaliści, przynajmniej część publiczności, chwycili za serce (zresztą już na początku koncertu – piosenką o dziewczynce z zapałkami). Ciekawe było wykonanie Jaskółki uwięzionej Stana Borysa”, zaśpiewanej w rodzinnym duecie kołysanki lub standardu What a Wonderful World Luisa Armstronga. Były też akcenty taneczne i efekty świetlne. Pozytywne wrażenie dawała scenografia. W chwilę zadumy wprowadziły teksty zaprezentowane przez Aleksadrę Ratasiewicz. W zakończeniu tego wystąpienia znalazły się znamienne słowa: Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanica zawodowcy. Wszak i na gołdapskiej scenie, na tym koncercie, od lat występują świetni amatorzy.
Koncert prowadziła Barbara Woźniak. Organizatorzy już na samym początku przypomnieli o szczytnym celu przedsięwzięca i przy tej okazji Zbigniew Mieruński wraz z Beatą Otto wręczyli dyplom Janowi Steciowi jako jednemu ze wspierających Gołdapski Fundusz Stypendialny.
Tradycyjnie wieczór zakończyła „Ballada na do widzenia”, po której życzenia noworoczne złożył burmistrz Tomasz Luto.
SIGNI
W koncercie udział wzięli: Piotr Bartoszuk, Sebastian Brzozowski, Norbert Dawidowski, Dzidka Deptuła, Ewa Fiedorczyk, Danuta Gąsiewska, Paweł Iwanowski, Halina Jasińska, Beata Jurewicz, Ada Karpińska, Remigiusz Karpiński, Leon Kisłowski, Stella Kramkowska, Alicja Krzykwa, Magdalena Krupińska, Tomasz Luto, Robert Magielnicki, Anna Marcinkiewicz, Natalia Małkus, Zbigniew Mieruński, Marek Miros, Grzegorz Misiun, Dorota Modzelewska, Bartłomiej Modzelewski, Karol Modzelewski, Jacek Morzy, Danuta Muszyńska, Agnieszka Niewińska, Iwona Ojrzyńska, Krystyna Orchowska, Beata Otto, Wioletta Pałys, Piotr Piela, Aleksandra Ratasiewicz, Renata Rozmysłowska, Barbara Sereda, Monika Sereda, ks. Piotr Sieradzki, Jan Steć, Katarzyna Stefanowska, Zdzisław Szukajt, Anna Szułczyńska, Wiktoria Tałejszys, Janusz Tkaczow, Paweł Werchowicz, Barbara Woźniak, Marta Zaporowska, Agnieszka Zarzycka, Andrzej Życzkowski, Let’s dance, teatr ognia Flash Zone.
Fot. Jarosław J. Jasiński, Maciej Parat, redakcja
Uwag nie ma.
I tak trzymać ,gratulacje.
Nobla Dziewczynce z zapaLkami i dla Czerwonego Kapturka.
Szczytny cek, ale widać było brak jakiegokolwiek zaangażowania występujących! (może poza 2 wykonawcami). W tym roku było to na siłę. Świadczy o tym chociażby to, że nawet wszystkie bilety się nie sprzedały.
A ja sie pytam czemu nie bylo starosty, jak to moglo sie bez niego odbyc, koncert niewazny
Do „widz” – od wielu lat byłam na koncercie – w tym roku nie mogłam i żałuję. Oglądając te zdjęcia widzę olbrzymie zaangażowanie występujących, wystarczy spojrzeć na twarze pełne emocji, stroje, ilość osób. Widać wiele osób, które co roku występują, ale widzę też nowe twarze i to jest piękne w tym koncercie że nigdy do końca nie wiemy czego można się spodziewać. Cieszę się że wystąpił Pan Marek Miros, bo chyba ten koncert powinien byc ponad podziały polityczne. Czekam na relacje wideo. Pozdrawiam i gratuluje wszystkim wykonawcom.
Do „ala” Z całym szacunkiem dla Twojej osoby, ale o jakim zaangażowaniu ty mówisz – skoro nie byłaś obecna na koncercie? – Ze zdjęć, nie da się wyczytać zaangażowania. To tylko fotki, które nie ukazują całego klimatu. Ja byłem obecny na koncercie i muszę przyznać, że było zbyt szaro i bez fajerwerków. Jestem oczywiście za koncertem – bo cel jest szczytny. Chciałem tylko skomentować, jakość koncertu w porównaniu z latami ubiegłymi. Pozdrowienia dla wykonawców.
Do „widz”. Z całym szacunkiem dla Twojej osoby również, ale idąc Twoim tokiem rozumowania, to o jakim braku zaangażowania mówisz, skoro nie byłeś wykonawcą, a jedynie widzem? Będąc uczestnikiem koncertu jedynie od tej strony nie możesz mieć pojęcia o tym czy wykonawcy byli zaangażowani (i jak mocno) czy też nie. Czasami mam wrażenie, że odbiorcom koncertu troszkę się w główkach poprzewracało- przecież co roku na scenie oglądamy AMATORÓW, nie profesjonalistów, więc to, co uważasz za brak zaangażowania może być po prostu paraliżującą tremą. Ciekawe czy odbiorcy koncertu uświadamiają sobie, że ci amatorzy wystawiający się na jakże krytyczną często ocenę publiczności (co widać często po koncercie na gołdapskich forach) od kilkunastu lat dostosowują swoje plany świąteczne tak, aby nie zawieść i wystąpić. Już za samo to należy im się głęboki ukłon.
Beata Otto zrobiła dobrą robotę.
Szanowni Państwo , nie ma takiego drugiej imprezy na świecie jaką jest ta organizowana w Gołdapi od lat . To jest mistrzostwo świata , nagroda Nobla . Kibicuję od lat ,niestety tylko z oddali ,przez internet . Powinniście być z tego dumni . Pozdrawiam i życzę pomyślności w Nowym Roku.